„Sigrid” Johanne Hildebrandt mogłam przeczytać
dzięki udziałowi w BOOK TOUR organizowanym przez Zaczytaną w Książkach. Bardzo
jej dziękuję za tą możliwość i wpisanie mnie na listę.
Książka wędruje
już dalej, co oznacza że ją przeczytałam i mogę napisać na jej temat kilka słów.
„Sigrid” jest
idealna dla miłośników legend i baśni nordyckich, a także tych którzy lubią
czytać fantasy, jak ja. Historia pochłonęła mnie od pierwszej strony. Muszę
jednak przyznać, że gdy rozpakowałam przesyłkę i zobaczyłam, z jakim grubaśnym
tomiskiem przyjdzie mi się zmierzyć, byłam mocno zaskoczona. Zazwyczaj czytam
ebooki, więc dosłowna waga książki była dla mnie wyzwaniem ;)
Główną bohaterką
książki jest tytułowa Sigrid. Młoda dziewczyna, której przyszło wypełnić wolę
bogów. Poznaje ją pewnego dnia podczas snu, który jest snem proroczym. Widzi w
nim siebie i swojego przyszłego męża bawiącego się z ich synkiem. Sigrid wie,
że jej syn ma zostać królem królów. Czuje, że obu
kocha i są całym jej życiem, mimo że są tylko postaciami z jej snu. Nie wie
tylko, kiedy jej sen się ziści i kiedy przeznaczenie sprowadzi do niej
mężczyznę z jej snu.
Ojciec Sigrid,
postanawia wydać córkę za króla Swithjodu, Eryka, co będzie stanowiło idealne
przypieczętowanie przymierza pomiędzy rodami. Sigrid sądzi, że postać
ukochanego z jej snu jest właśnie postacią króla Eryka – w końcu to jemu ma
zostać poślubiona. Początkowo niechętna woli ojca, w końcu zgadza się na ślub,
mając świadomość, że oznaczać on będzie zażegnanie sporów między rodami. Sigrid
ma zostać królową Swithjodu.
Podczas podróży
do Swithjodu Sigrid poznaje młodego mężczyznę, który… okazuje się być mężczyzną
z jej proroczego snu i ma zostać ojcem jej nienarodzonego syna. Chłopak nie
jest jej obojętny i sama nie wie, kiedy się w nim zakochuje. Odkrycie to
powoduje niemałe zamieszanie w życiu dziewczyny. Tym większe, że Swen, bo tak
ma na imię chłopak, nie może oderwać od niej oczu i zdaje się podzielać
odczucia dziewczyny.
Mimo ostrzeżeń ze
strony swojego ojca, Swen postanawia poznać dziewczynę bliżej. Czuje, jakby
jakaś tajemnicza siła pchała go w kierunku Sigrid. Wkrótce oboje odkrywają, że
są sobie przeznaczeni a ta tajemnicza siła to miłość. Nie jest im jednak pisane
być razem, bo Sigrid poślubia króla i zostaje królową. Swen obiecuje Sigrid, że
przyjedzie po nią i zabierze ją ze sobą. Czy to się jednak uda?
Wkrótce Sigrid
odkrywa, że jest w ciąży. Tylko czyje to
dziecko? Co z proroczym snem? Czy Swen przyjedzie i zabierze Sigrid z dworu
Eryka?
Po odpowiedzi na
te i inne pytania zapraszam do przeczytania książki.
Akcja toczy się
tu wartko, główni bohaterowie od pierwszych chwil zaciekawiają, a wydarzenia, w
których biorą udział wciągają i pochłaniają czytelnika. Gdy do tego wszystkiego
dodamy jeszcze siły nadprzyrodzone, boginie, bogów i szczyptę magii, otrzymamy
mieszankę, której trudno się oprzeć. Choć na początku trudno mi było się
odnaleźć w gąszczu imion, wierzeń i bogów, to tematyka porwała mnie i byłam
bardzo ciekawa, jak książka się zakończy. I czy będę chciała sięgnąć po kolejny
tom? Teraz już wiem, że tak. Nie mogę się doczekać drugiego tomu, by znów
śledzić losy Sigrid i Swena – bardzo ich polubiłam. Może dlatego, że ich
uczucie musi pokonać niejedną przeszkodę?
W książce nie
brakuje też opisów walk, bitew Wikingów, które dodatkowo urozmaicają czytanie,
powodując, że nie jest to tylko opowieść o miłości. Serdecznie polecam i
jeszcze raz dziękuję za możliwość przeczytania książki.
Wydawca: Jaguar
Brzmi ciekawie 😊 Będę miała na uwadze tą książkę, choć nie jestem fanką fantasy - czasem jakaś pozycja z tego gatunku mnie zaciekawi - ta zdecydowanie do nich należy 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie